W środowy wieczór na Stadionie Olimpijskim w Baku rozegrany zostanie finał Ligi Europy, w którym będziemy świadkami derbowego starcia pomiędzy drużynami ze stolicy Anglii – Chelsea podejmie bowiem Arsenal. Niestety atmosferę piłkarskiego święta psuje otoczka związana z miejscem rozgrywania decydującego starcia, a szczytem tego kuriozum jest budząca ogromne dyskusje sytuacja Henrikha Mkhitaryana.
Cytując byłego szkoleniowca Lecha Poznań, Nenada Bjelicę, to co dzieje się wokół finału Ligi Europy rozgrywanego w Baku to istny „cirkus i skandaloza”.
Po pierwsze – atmosfera na obiekcie w stolicy Azerbejdżanu może być lekko mówiąc mierna, albowiem ze względu na koszty oraz skomplikowaną podróż do Baku, niewielu kibiców Chelsea i Arsenalu zdecydowało się na podążanie za swoją ekipą. Nawet gdyby finał rozgrywany był w bardziej dostępnej lokalizacji, to prawdziwym skandalem jest przydział wejściówek dla kibiców obu ekip – 12 tysięcy dla fanów zainteresowanych drużyn to niewielki procent dla mogącego pomieścić 70 tysięcy obiektu.
Po drugie – w finałowym spotkaniu w Azerbejdżanie nie będzie mógł wystąpić jeden z piłkarzy, którzy sporo wnieśli w drodze do ostatniego meczu tych rozgrywek. Mowa tu oczywiście o Henrikhu Mkhitaryanie, który jako obywatel Armenii, zwaśnionej z Azerbejdżanem, nie mógł mieć w pełni zagwarantowanego bezpieczeństwa i do Baku nie pojedzie.
Chelsea FC - Arsenal FC, historia
Środowa konfrontacja w stolicy Azerbejdżanu będzie spotkaniem numer 198 w historii derbowych pojedynków pomiędzy Chelsea i Arsenalem – jak do tej pory lepiej radzili sobie Kanonierzy, którzy z wygranej cieszyli się 77 razy, przy 57 remisach i 63 zwycięstwach ekipy ze Stamford Bridge.
W niedawno zakończonym sezonie Premier League, zespoły te podzieliły się między sobą punktami. Na początku ligowej kampanii, jeszcze w sierpniu, po bardzo ciekawym meczu komplet punktów na Stamford Bridge zgarnęła Chelsea, zwyciężając 3:2. Kanonierzyzrewanżowali się jednak rywalom w połowie stycznia, ogrywając ich na The Emirates 2:0 po golach Lacazette’a i Koscielny’ego.
W rozgrywkach pod egidą UEFA, drużyny te rywalizowały ze sobą raz, w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w sezonie 2003/2004 – podczas gdy Kanonierzy zapisali się na kartach Premier League nie ponosząc przez cały sezon żadnej porażki, w Champions League górą okazała się Chelsea, która po remisie 1:1 na Stamford Bridge, wygrała na Highbury 2:1. Decydującego gola w 87. minucie rewanżu zdobył Wayne Bridge.
RAZEM | Sp. | S | U | N | bramki | |||
W domu | 89 | 33 | 29 | 27 | 120 | : | 112 | |
na wyjeździe | 95 | 24 | 26 | 45 | 121 | : | 149 | |
neutralne | 9 | 4 | 1 | 3 | 11 | : | 9 | |
Σ | 193 | 61 | 56 | 75 | 252 | : | 270 |
Premier League spotkania od sezonu 2009/10 | |||||
2018/2019 | 23 kolejka | Arsenal FC | - | Chelsea FC | 2: 0 (2: 0) |
2018/2019 | 2 kolejka | Chelsea FC | - | Arsenal FC | 3: 2 (2: 2) |
2017/2018 | 22. kolejka | Arsenal FC | - | Chelsea FC | 2: 2 (0: 0) |
2017/2018 | 5. kolejka | Chelsea FC | - | Arsenal FC | 0: 0 (0: 0) |
2016/2017 | 24 kolejka | Chelsea FC | - | Arsenal FC | 3: 1 (1: 0) |
2016/2017 | 6. kolejka | Arsenal FC | - | Chelsea FC | 3: 0 (3: 0) |
2015/2016 | 23 kolejka | Arsenal FC | - | Chelsea FC | 0: 1 (0: 1) |
2015/2016 | 6. kolejka | Chelsea FC | - | Arsenal FC | 2: 0 (0: 0) |
2014/2015 | 34 kolejka | Arsenal FC | - | Chelsea FC | 0: 0 (0: 0) |
2014/2015 | 7. kolejka | Chelsea FC | - | Arsenal FC | 2: 0 (1: 0) |
2013/2014 | 31. kolejka | Chelsea FC | - | Arsenal FC | 6: 0 (4: 0) |
2013/2014 | 17 kolejka | Arsenal FC | - | Chelsea FC | 0: 0 (0: 0) |
2012/2013 | 23 kolejka | Chelsea FC | - | Arsenal FC | 2: 1 (2: 0) |
2012/2013 | 6. kolejka | Arsenal FC | - | Chelsea FC | 1: 2 (1: 1) |
2011/2012 | 35 kolejka | Arsenal FC | - | Chelsea FC | 0: 0 (0: 0) |
2011/2012 | 10. kolejka | Chelsea FC | - | Arsenal FC | 3: 5 (2: 1) |
2010/2011 | 19. kolejka | Arsenal FC | - | Chelsea FC | 3: 1 (1: 0) |
2010/2011 | 7. kolejka | Chelsea FC | - | Arsenal FC | 2: 0 (1: 0) |
2009/2010 | 25 kolejka | Chelsea FC | - | Arsenal FC | 2: 0 (2: 0) |
Chelsea FC - Arsenal FC, droga do finału
Zarówno Chelsea, jak i Arsenal, przygodę z Ligą Europy rozpoczęły od fazy grupowej – oba londyńskie kluby zdobyły w swoich grupach po 16 punktów. Rywalami The Blues były BATE Borysów, PAOK Saloniki oraz MOL Vidi – jedyne punkty podopieczni trenera Sarriego stracili po remisie z Węgrami. Podobnie na tym etapie rozgrywek radził sobie Arsenal - Kanonierzydwukrotnie pokonali Karabach Agdam i Worskłę Połtawa, a w starciach z lizbońskim Sportingiem uzbierali cztery oczka.
The Blues w pierwszych trzech rundach fazy pucharowej wygrali wszystkie spotkania – Chelsea odprawiła z kwitkiem Malmo (2:1 i 3:0), Dynamo Kijów (3:0 i 5:0) oraz Slavię Praga (1:0 i 4:3). Sporych emocji dostarczyła kibicom rywalizacja z Eintrachtem Frankfurt – w Niemczech skończyło się wynikiem 1:1, który widniał na tablicy wyników na Stamford Bridge również po 120 minutach, ale w serii jedenastek górą okazali się przedstawiciele Premier League.
W pierwszych rundach drugiej fazy Ligi Europy niemałe problemy mieli piłkarze Arsenalu, którzy dwukrotnie musieli odrabiać straty przed własną publicznością. Londyńczycy zdołali jednak wyrzucić za burtę BATE (0:1 i 3:0) oraz Rennes (1:3 i 3:0). Stosunkowo łatwo podopieczni trenera Emery’ego poradzili sobie z teoretycznie trudniejszymi rywalami – Arsenal dwa razy bowiem ograł zarówno Napoli (2:0 i 1:0), jak i Valencię (3:1 i 4:2).
Chelsea FC – Arsenal FC, ostatnie wyniki
Podopieczni Maurizio Sarriego w maju na murawie pojawiali się pięciokrotnie – w Premier League, The Blues ugrali cztery oczka, które pozwoliły im zakończyć rywalizację w Top Four (3:0 z Watfordem i 0:0 z Leicester), natomiast w Lidze Europy, po zaciętym boju, Chelsea wyeliminowała Eintracht Frankfurt. Po zakończeniu sezonu w Anglii, londyńczycy rozegrali jeszcze towarzyskie spotkanie przeciwko New England Revolution, wygrane 3:0.
Od ponad dwóch tygodni na boisku nie pokazywali się za to zawodnicy z północnego Londynu, którzy w maju legitymują się bilansem trzech wygranych i jednego remisu. Poza dwoma, wspomnianymi już wyżej zwycięstwami nad Valencią, The Gunners zdobyli cztery punkty w Premier League, pokonując Burnley i dzieląc się punktami z Brighton. Seria potknięć w końcówce sezonu spowodowała jednak, że zwycięstwo w Baku jest ostatnią możliwą ścieżką prowadzącą do kolejnej edycji Champions League.
Chelsea FC - Arsenal FC, sytuacja kadrowa
Maurizio Sarri w środowym finale będzie musiał poradzić sobie bez czterech kontuzjowanych zawodników – na liście nieobecnych znajdują się bowiem N’Golo Kante, Ruben Loftus-Cheek, Callum Hudson-Odoi oraz Antonio Rudiger. Ze względu na kontuzję mistrza Świata z 2018 roku, w środku pola zobaczymy tercet Kovacić-Jorginho-Barkley. Za gole odpowiedzialne będzie za to trio Pedro-Giroud-Hazard.
Swoje problemy kadrowe ma również Unai Emery – hiszpański szkoleniowiec nie będzie mógł bowiem skorzystać z kontuzjowanych Roba Holdinga, Aarona Ramsey’a, Hectora Bellerina oraz Denisa Suareza. Z powodów politycznych, do Baku nie poleciał reprezentant Armenii, Henrikh Mkhitaryan. Niespodziewanie w kadrze znalazł się jednak Danny Welbeck, który po sezonie żegna się z Arsenalem, a kilka ostatnich miesięcy spędził na leczeniu kontuzji.