Podsumowanie 11 kolejki
02:07
Podsumowanie 11 kolejki
Kategorie: Polska Autor: dawidkurek90 2019-10-08 Odsłony: 606

Podsumowanie 11 kolejki PKO Ekstraklasy. Zapraszamy również do zapoznania się z zapowiedzią 11 kolejki  kliknij tu.

Wisła Płock – Arka Gdynia (4:1)
W meczu otwierającym 11 kolejkę krocząca od zwycięstwa do zwycięstwa Wisła Płock pewnie pokonała Arkę Gdynia 4:1. Płocczanie byli zespołem zdecydowanie lepszym, zwycięstwo ani przez chwilę nie było zagrożone. Kolejny znakomity mecz rozegrał Dominik Furman, który rządził i dzielił w środkowej strefie boiska. Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, gdyby nie świetnie dysponowany tego dnia bramkarz Śledzi Steinbors. Tym sposobem Wisła jest już na 4 miejscu w tabeli z stratą tylko 2 do liderującej Pogoni. Wydaje się, że to był ostatni mecz trenera Arki Jacka Zielińskiego. Coraz więcej i z coraz poważniejszych źródeł jest pogłosek o zmianie na ławce trenerskiej zespołu z Gdyni.


Wisła Płock wygra – 2.3
BTTS – 1.8
Powyżej 2,5 bramki – 1.95

Kursy   

 

 


 

Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok (1:1)
W drugim piątkowym meczu mieliśmy zdecydowanie więcej wyrachowanej i taktycznej gry. Widać było, że oba zespoły czują respekt do siebie i przede wszystkim nie chcą stracić bramki i przegrać tego spotkania. I tak też się stało. Śląsk i Jagiellonia podzieliły się punktami remisując 1:1. Śląsk po efektownym początku sezonu popadł w marazm i remisuje kolejne spotkanie, Jaga natomiast dalej niepokonana na wyjeździe w tym sezonie.


Remis – 3.35
Poniżej 2,5 bramki – 1.82

Kursy  

 

Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa (1:2)
Kolejnym spotkaniem 11 kolejki był mecz lidera ze Szczecina i nieobliczalnej drużyny Rakowa Częstochowa. Za zdecydowanego faworyta uchodziła Pogoń i potwierdziła to już w 2 minucie za sprawą Spiridonovicia wychodząc na prowadzenie. Jednak na Rakowie nie zrobiło to większego wrażenia i w 14 minucie prowadzili już 2:1. Oba zespoły stworzyły sobie jeszcze po kilka dobrych sytuacji, jednak wynik nie uległ już zmianie. Po bardzo wyrównanym meczu Raków wygrywa na wyjeździe z Pogonią, sprawiając sporą niespodziankę.


Pogoń wygra do zera – 3.5
Kurs   

 

Lech Poznań – Wisła Kraków (4:0)
W drugim sobotnim spotkaniu skazywana na porażkę Wisła Kraków pojechała do Poznania na mecz z Lechem. O dziwo w pierwszej połowie drużyna Białej Gwiazdy radziła sobie dość dobrze, często będąc zespołem lepszym i ładniej grającym. Jednak jak wiadomo nie o wrażenie artystyczne chodzi a o strzelanie goli. Po kolejnym katastrofalnym błędzie obrony (pisząc kolejny mam na myśli derby z przed tygodnia) tym razem Grabowskiego, który czekał nikt nie wie na co, piłkę przejął Jóźwiak, podał do Jevticia, a ten spokojnym strzał umieścił piłkę w bramce. Od tego momentu Lech w pełni kontrolował mecz dokładając jeszcze 3 gole. Podsumowaniem gry podopiecznych Stolarczyka niech będzie krążący po sieci mem, w którym podania wymieniają Janicki z Wasilewskim. Strefa spadkowa coraz bliżej…


Lech Poznań(H -1,5) – 2.6
Paweł Tomczyk zdobywcą gola – 2.45
Kurs   

 

Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin (1:2)



Hitem sobotnich meczów ekstraklasy było spotkanie Lechii i Zagłębia. Będąca ostatnio w dobrej formie Lechia wydawała się być faworytem spotkania, ale wiadome było, że jak to mawia Mariusz Pudzianowski, Zagłębie „tanio skóry nie sprzeda”. Lechia gole straciły tak naprawdę na swoje życzenie. Pierwszy – niefortunne wybicie - w efekcie samobój, drugi po niedokładnym rozegraniu w obronie. I trzeba było gonić wynik. Udało się strzelić tylko jedną bramkę za sprawę będącego w bardzo dobrej formie Sobiecha. Zagłębie pod wodzą nowego trenera może się bardzo podobać w ofensywie. Dużo fajnych akcji, a motorem napędowym większości z nich jest Zivec. Z dokładniejszą ocenę należy chyba jeszcze poczekać parę spotkań.


Powyżej 3,5 bramki  – 3.05
BTTS – 1.71
Over 2,5 + BTTS – 2.15

Kursy   

 

ŁKS Łódź – Korona Kielce (4:1)
Do niedzielnego obiadu śmiało można było sobie włączyć mecz ekstraklasy. Grający radosny futbol ŁKS podejmował Koronę. Oglądający raczej się nie rozczarowali. Zobaczyliśmy 5 bramek, fajną otwartą grę i wreszcie zwycięstwo drużyny z Łodzi. Po 8 porażkach z rzędu wreszcie 3 punkty zostają wędrują na konta podopiecznych trenera Moskala.


ŁKS – 2.47
ŁKS DND - 1.76

ŁKS i poniżej 2,5 bramki – 5.4

Kursy  

 

Cracovia – Górnik Zabrze (1:1)
Mająca coraz większe ambicje Cracovia zmierzyła się z Górnikiem Zabrze. Pierwsze co rzuciło się w oczy to… frekwencja. Walcząca o pozycje lidera zespół, przyjemna słoneczna pogoda, niedziela godz. 15:00. Wydawać by się mogło warunki idealne by udać się na stadion przy ulicy Kałuży, a na trybunach ledwie niecałe 9 tys. kibiców. A co do meczu to obie bramki bardzo podobne. Obie po dobrze wykonanych rzutach rożnych i strzałach głową. Wszystkie najgroźniejsze akcje były po stałych fragmentach gry, więc to chyba nie najlepiej świadczy o jakości widowiska. Mecz zakończony remisem i raczej żadna z drużyn nie powinna narzekać.


BTTS – 1.8
Cracovia lub remis – 1.28

Kursy   

 

 

 

Piast Gliwice – Legia Warszawa (2:0)
Na deser przyszło na zobaczyć w akcji mistrza Polski i, przynajmniej w teorii, głównego faworyta do mistrzostwa. W pierwszej połowie mecz był dość wyrównany ze wskazaniem na legionistów, którzy stworzyli sobie 2 dość dobre sytuacje. Pierwszej nie wykorzystał, niepotrafiący się odnaleźć po transferze z Jagielloni, Novikovas. W drugiej zaś pomylił się Luquinhas. Druga połowa to już dominacja mistrza Polski. Pierwszą bramkę po pięknym strzale zdobył Parzyszek. Można powiedzieć, że się odblokował bo to jego pierwszy gol od 25 sierpnia. Notabene gol to kopia do tego straconego przez Polską reprezentację w pierwszym meczy na MŚ w Korei i Japonii przeciwko gospodarzom (ktoś to jeszcze pamięta? ). Druga bramka to popis Jorge Felixa, który piękną podcinką dobił Wojskowych. Co prawda Legia miała jeszcze bardzo dobrą okazję, a strzelał Jarosław Niezgoda. Jednak Plach był na posterunku. Frustracja kibiców Legii rośnie z meczu na mecz, a prezes Dariusz Mioduski powinien się mocno zastanowić co dalej. Jest przerwa na reprezentację. Okazji do zmiany trenera chyba lepszej nie będzie.


Legia wygrywa – 2.49
Poniżej 2,5 bramki – 1.65

 



Powiązane treści


Komentarze


Brak komentarzy
avatar