Koniec tygodnia i początek nowego na sportowo.
09:09
Koniec tygodnia i początek nowego na sportowo.
Kategorie: Polska Autor: Leonardo 2019-03-01 Odsłony: 594

Choć jeszcze sobotnie emocje nie opadły, już teraz warto spojrzeć na wydarzenia z niedzieli i poniedziałku. Bedzie się działo. Przed nami derby Liverpoolu, włoski szlagier, ekscytujące pojedynki w NBA, UFC i wiele innych interesujących pojedynków.

NIedziela rozpoczyna się i kończy a parkietach NBA. Najpierw już o 2.30 Philadelphia 76ers podejmie u siebie Golden State Warriors. Obie ekipy mają swoje problemy. Sixers mają świetną wyjściową piątkę, ale brakuje im ławki. Ekipa z miasta braterskiej miłości ciągle też nie potrafi przebić się do pierwszej trójki konferencji wschodniej. Golden State w ostatnim tygodniu zanotowali nieco słabsze wyniki i pierwsze miejsce na Zachodzie jest zagrożone. Tuż za nimi znajdują się Denver Nuggets, którzy tylko czekają na kolejną wpadkę Warriors. Do końca sezonu zasadniczego pozostało zaledwie kilka tygodni i teraz każdy mecz ma znaczenie. Ktokolwiek wyjdzie zwycięski z tego pojedynku, zapewni sobie spokój na kilka kolejnych dni.

Natomiast o 21.30 Boston Celtics podejmą u siebie Houston Rockets. To ekipy, które przed rokiem zakończyły sezon na finałach własnych konferencji. W tym roku zarówno Rockets, jak i Celtics mieli pójść o krok dalej i awansować do wielkiego finału. Dotychczas jednak ekipy te zawodzą. James Harden niemal w pojedynkę ciągnie ofensywę Rakiet, ale nie zawsze to wystarcza na zwycięstwo. Natomiast ekipa z Massachusetts ma problem ze zbyt dużą liczbą gwiazd w drużynie. Przerost ego jest olbrzymi, a atmosfery nie ma. Porażka dla jednej i drugiej ekipy oznaczać będzie kolejną falę krytyki ze strony mediów i fanów.

Również w nocy, bo o 4.00 na przeciw siebie staną Jon Jones i Anthony Smith w walce wieczoru w UFC. Choć Jones jest zdecydowanym faworytem, Smith (kurs na jego zwycięstwo na forBET wynosi 5,85) może upatrywać swoich szans na sprawienie sensacji. Mistrz wagi półciężkiej ma znów problemy z dopingiem. W 2017 roku Jones nie przeszedł testów antydopingowych i został zawieszony na 15 miesięcy. Po powrocie 31-latek znów jednak błyszczał. Gdy w grudniu popularny 'Bones' znokautował Alexandra Gustafssona, wszyscy obwieścili powrót króla. Czy Smith może jednak sprawić niespodziankę i zdetronizować mistrza? Zawodnik o pseudonimie "Lwie Serce" wygrał trzy ostatnie pojedynki, pokazując, że potrafi konkurować z najlepszymi.

Angielskie potyczki

Piłkarskie emocje rozpoczynają się już o 13.00. To właśnie wtedy na murawę wybiegną piłkarze Watfordu i Leicesteru City (forBET oferuje stawkę 2,95 za zwycięstwo Leicester). Obie ekipy ciągle walczą o europejskie puchary. W ostatnich kolejkach Leicester nie prezentował się zbyt dobrze. Z ostatnich 8 meczów Lisy przegrały aż 6 meczów i z pracą pożegnał się Claude Puel. Jego następcą został Brendan Rodgers, były szkoleniowiec Celticu i Liverpoolu. To właśnie on ma gonić uciekających Watford i Wolverhampton Wanderers. Do 7 miejsca brakuje im już 5 punktów i kolejna porażka może pozbawić ich szans na grę w Lidze Europejskiej.

Główne danie czeka na nas jednak ponad 4 godziny później. O 17.15 Everton w roli gospodarza podejmie sąsiadów zza miedzy - Liverpool. Stawka meczu jest naprawdę duża. Liverpool ciągle prowadzi w tabeli, ale z 7 punktów przewagi nad Manchesterem City zrobił się zaledwie punkt. Potknięcie może oznaczać utratę miejsca na czubie stawki. Everton ( 5,75 w forBET na zwycięstwo the Toffees) natomiast jest w podobnej pozycji, co Leicester. Piłkarze z niebieskiej części miasta Beatlesów tracą do 7. lokaty 4 punkty i muszą nadrabiać straty, by zakwalifikować się do europejskich rozgrywek. Nawet ważniejszy jest prestiżowy wymiar tego spotkania. Ktokolwiek wygra derby Liverpoolu, będzie rządził w mieście przez najbliższe kilka miesięcy.

Włoski mecz na szczycie

Na deser, czeka nas spotkanie pomiędzy Napoli i Juventusem. To właśnie te dwie ekipy przez ostatnie lata rządziły w Serie A. Tak naprawdę to rządziło Juve, a Napoli ciągle próbowało dogonić Starą Damę. W tym roku znów obie drużyny są na szczycie tabeli. Różnica w tabeli między oboma zespołami jest jednak ogromna. Choć ostatnio mówiło się o kryzysie Bianconerich, ekipa ze stolicy Piemontu ma aż 13 punktów przewagi nad drugim Napoli.

O dziwo, w opinii bukmacherów faworytem jest zespół z południa Włoch (2,35 na zwycięstwo Neapolu w forBET). Może to wynikać z faktu, że w Juve najprawdopodobniej nie zagra Cristiano Ronaldo, który nabawił się urazu. Poza tym, mistrzowie Włoch mogą sobie pozwolić na porażkę, bo ich kolejne scudetto jest już niemal pewne. W meczu prawdopodobnie wystąpi cała trójka polskich reprezentantów: Wojciech Szczęsny w barwach Juventusu, a po drugiej stronie Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński.

Piłkarski  poniedziałek

  Choć pierwszy dzień nowego tygodnia nie rozpieszcza liczbą spotkań, są dwa mecze, na które warto zwrócić uwagę. Już o 18.00 lider polskiej Ekstraklasy Lechia Gdańsk (kurs w forBET na jej zwycięstwo wynosi 2,60) zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Choć wielu obwieściło już gdańską ekipę mistrzem, przełamanie Legii z piątku powoduje, że lechiści mają zaledwie 4 punkty przewagi nad stołeczną drużyną. Na przeciw nich stanie Zagłębie, które poniosło srogą porażkę w derbowym spotkaniu ze Śląskiem. Teraz Miedziowi będą mieli okazję się odkuć na liderze.

W drugim poniedziałkowym spotkaniu na przeciw siebie staną Leganes (forBET  płaci 1,95 za zwycięstwo Leganes) i Levante. Ekipy te sąsiadują ze sobą w tabeli, zajmując odpowiednio 13. i 14. miejsce. Zwycięstwo którejkolwiek z ekip pozwoli uciec na kilka punktów od strefy spadkowej. Choć ciągle ostatni zespół zagrożony relegacją, Villarreal traci aż 7 punktów do tych drużyn, po ewentualnej porażce może zrobić się goręcej. Stawką tego meczu jest więc względny spokój.

Oczywiście jest znacznie więcej wydarzeń wartych uwagi. W niedzielę Atlanta podejmie u siebie Fiorentinę, Valencia zmierzy się z Athletikiem Bilbao, a Olympique Marsylia powalczy o punkty z Saint-Etienne. Niedziela i poniedziałek zapowiadają się więc naprawdę emocjonująco.



Komentarze


Brak komentarzy
avatar